24.06.2006 :: 13:43
Wczoraj na apelu polowa dziewczyn sie poryczala okazalo sie ze to ze3 Pan Jan odchodzi to prawda i wogole myslalam ze umre. Potem rozdawalismy prezenty nauczycielom i bylam u niego ;( i jeszcze u Kozazewskiej to nbajpierw czekalam pol godz az sie otworzy (bo sie zamknela razem z klasa) a potem 15 min az sie wszyscy wyplacza(lacznie z nia i chlopakami) i jak sie tak na to patrzylam to myslalam ze tez sie porycze. Teraz bedzie wych 3b ;( Chcialabym zeby nasza teraz jak nie bedzie Pana Jana bedzie najfajniejszym nauczycielem ;( potem dad mi mial wziasc swiadectwo i nie wzial i musialam sie wracac potem spotkalam malka i poszlismy do galeri a tam byly dziewczyny i dalam Gabi moje swiadectwo i potem se nie wzielam :/ DZIS JADE DO RABKI NIE WIEM KIEDY WRACAM NIE IDE NA WIAKNKI POTEM JADE DO SZWECJI I CHYBA SIE ZABIJE