Pisze te note 3 raz... wiec moze w skrucie... Wczoraj bylo cos co mialo byc piknikiem... Wmowilam Gertner ze sie zapisalam na ceramike (bo muislabym isc na biegi) i musialam lepic jakis stojak na cos. Ale w sumie bylo fajnie szczegulnie jak nasz stolik zaczal sie zucac glina *lol* (Kasia byla cala brazowa na twarzy *lol2*). Potem Musialam posprzatac cala sale od sztuki (bo mnie chcieli na siatke wziasc) ale przynajmniej punkty dostane... A jako ze nie bylo za duzo chetnych do druzyny grala Jadwiga *lol*. Ok 12 wszyscy sobie poszli a do sprzatania zostalam ja Mikrut Zajac i teoretycznie Belka (praktycznie wspierajaca nas ducowo) a jak juz nic nie bylo na stole oni sobie poszli a lawki rozstawiala jedyna ktora zostala (ja) *zalamka*. Dobra wiecej mi sie nie chce pisac to jeszcze zdjecie tym razem bardzo romantyczne: |